sobota, 30 listopada 2013

Scheisse!!!

Sobota wieczór. .. zepsulam wszystko całkowicie.  Schaisse!!!!!  Mam teraz wyrzuty sumienia,  ciekawe bo jak jadłam to ich nie mialam. No ale od początku.  Wczoraj bylam w knajpie wśród ludzi pijących i nic- pilam caly czas wode, a dziś moj maz kupil sobie wódkę i?? No i  zrobilam sobie  jednego drinka, żeby nie było z cola light... ale ze Dawid(maz) postanowił dziś gotowac bigos na święta,  to po drineczku  przyszly smaki i zapachy, podjadanie, probowanie... do tego się przypalil troszkę i trzeba bylo ratować i znowu próbowanie, podjadanie. Mojej corci zasmakowala tez kapustka, to jej nałożyłam troszkę, ale miesko z niej sama zjadlam. W sumie tak po trochu,  po trochu i duzo jej zjadlam... teraz jestem pelna i zle mi z tym. ; ( Zawsze jak dobrze mi idzie i jestem zadowolona to cos popsuje! Kolacje jadlam o 18, poten drinka, a kapustę ok 21-21; 30- jeszcze nie ide spac...pojde moze jakos po 12;) to będzie ze jadlam nawet ponad 2 godziny przed spaniem.  Wiem wiem staram się wybielic, żeby nie mieć wyrzutów sumienia. .. Nic- stało się!  Dobrze ze nie rzuciłam się kompulsywnie na wszystko inne.  Bo czesto tak robilam. Jutro zaczynamy dzień 6;)

Ps; Po przypaleniu kapusty,  trzeba włożyć ja do innego garnka i dodac obranego ziemniaka, żeby pochłonął zapach spalenizny, badz tez kromki czerstwego chleba. Pozniej oczywiście wyjąć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz