Dzisiejsze menu...
Obiad:
Miseczka kremu z pomidorow, na srodku kleks z jogurtu- zeby wygladalo ladniej ( nie wyszlo ha ha) Maz zupa polal sobie kasze- bo bylo mu za sucho; )
Na drugie kasza- dalam 2 lyzki +
Rybka pieczona z sokiem cytrynowym i migdalami-migdaly jak widac trochę przypieklam, co do ryby to dorsza w sklepie u nas w okolicy nie dostalam-wiec jest jakas inna morska- dwa filety.
I salatka- pisze grecka ale ja zrobilam tylko salate z pomidorem i pokropilam oliwka; )
Kolacja- ryz z warzywami, a raczej warzywa z ryżem, bo warzyw o wiele więcej niż ryzu...na zdjęciu ryżu wogole nie widać, bo przykrylam warzywkami. Tj. Pol cukini, cwiartka papryki, cwiartka baklazana- poddusilam wszystko na patelni bez tłuszczu. .. na warzywa twarożek, skropione oliwa z oliwek i posypane pietruszka.
Dzisiaj najbardziej smakowalo mi śniadanie, ale reszta tez ok.
Melduje posłusznie ze skalpel zrobiony; ) I to racja z tymi endorfinami po sporcie. Zawsze po cwiczeniach mam dużo energii i dziś np. Ogarnelam cała siebie, ogarnelam chatke, na zakupach bylam i oczywiście gotowalam... a wszystko z uśmiechem na ustach; ) Do jutra; *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz